sobota, 1 sierpnia 2015

I. Dziesięć lat później

Siedziałam w białym pokoju czekając aż znowu ktoś przyjdzie. Po ukączeniu 16 roku życia ciągle ktoś tu przychodzi, mierzy mnie, robi zdjęcia i zadaje mase idiotycznych pytań.
Dzień w dzień jest to samo, a po tych pechowych urodzinach przychodzą jeszcze częściej, przeważnie ich ignoruje, ale po takim dziesiątym razie jak  przyjdą i zaczną mówić swoją formułke, że zostawią mnie w spokoju jak odpowiem im na kilka pytań, na początku nawet mi się to podobało i im wierzyłam, no bo co jest srasznego w odpowiadaniu na pytania, ale jak już któryś raz z koleji odpowiadasz na te same pytania to ma się dosyć. To się ciągnie tak od dziesiéciu lat nie wiem co odemnie chcą. Kiedy przychodzą to robią tylko jakieś testy, badania i idiotyczne pytania mi co dziennie zadawają. Kiedy mnie tu przywieźli powiedzieli mi, że nie jestem taka jak inne dzieci, że mam moc którą nauczą mnie kontrolować. Cały czas nie wiem dokładnie o co im wtedy chodziło, ale mam w sercu zasiane ziarnko nadzieji, że pewnego dnia stąd uciekne i odnajde swoją rodzine. Czasami jak mam ich dosyć, ciskam w nich mocą i zaczynają lewitować, to jest zabawne jak krzyczą i karzą siebie postawić na ziemi. Za durzo o tym myśle, nie powinnam się zadręczać przecież im krzywdy  nie zrobiłam, a oni traktóją mnie jak jakiegoś kryminaliste. Moje rozmyślenia przerwało skrzypienie drzwi. Gdy tylko podniosłam głowe ujrzałam przystojnego pruneta. Był ubrany w białą koszule rozpiętą przy kołnieżyku, marynarke i pasujące do tego spodnie. Nie mogłam oderwać od niego wzroku, a widząc moją onieśmieloną mine uśmiechnoł się.
-Witaj Light- powiedział...

sobota, 8 listopada 2014

Prolog

W wieku 6 lat mama zabrała mnie do parku . Chciała żebym po przebywała trochę na świerzym powietrzu . Usiadła na ławce , a ja biegałam po trawie . Kiedy miałyśmy już wracać , nadjechał czarny samochód i wyszło z niego dwóch mężczyzn w czarnych garniturach . Gdy ich ujrzała kazała mi uciekać i się gdzieś schować , a ona albo tata mnie znajdą . Nie posłuchałam jej i schowałam się w krzakach które stały kawałek za nią . Kiedy oni zaczęli iść w jej kierunku , odwróciła się i zaczęła uciekać . Po chwili złapali ją i chcieli się dowiedzieć gdzie ktoś jest . Mama krzyczała do nich że nigdy jej nie znajdą . Gdy zaczęli prowadzić ją do samochodu moje emocje nie wytrzymały i wyszłam z ukrycia i pobiegłam i jej kierunku . Kiedy mnie ujrzała zaczęła się im wyrywać , krzycząc do mnie żebym uciekała . Jeden z nich puścił mamę . Nie wiedząc co mam robić zaczęłam uciekać . Kiedy dobiegłam do rogu ogrodzenia , usiadłam i zaczęłam płakać . Po paru minutach mnie znaleźli , wzięli na ręce i zanieśli płaczącą do auta . W samochodzie wzięli strzykawkę i wstrzyknęli mi jej zawartość . Momentalnie straciłam przytomność .

_____________________________________________________________________________________________

To jest mój pierwszy blog a wena ciągnie się od początku wakacji więc postanowiłam wylać ją na papier i jak widać na zamieszczonym obrazku co z tego wyszło jak się wam podoba to wstawię już nie długo pierwszy rozdział :-)